Drobna brunetka. Zawsze uśmiechnięta. Zawsze otoczona wianuszkiem znajomych. Wydaje się, że przytyki jej kolegów nie robią na niej wrażenia. Czy na pewno? Nikt nie zwraca uwagi na blizny na jej nadgarstkach. Na czerwone od łez oczy. Wszystkie ślady ukrywa pod warstwą makijażu.
Wysoki blondyn. Wysportowany. Lubi rządzić. Przywódca grupy. Dobrze ubrany, dostaje wszystko, czego chce. Czasem znęca się nad słabszymi. Wszyscy mówią, jaki to on zły. Nikt nie wie, że w domu to nad nim się znęcają.
Zazwyczaj oczekujemy prawdy od innych, zupełnej szczerości. Ale czy sami jesteśmy w stanie ją dać? Czy to nie jest tak, że każdy z nas coś ukrywa? Mniejsze lub większe demony.
Gdy idziemy do nowej szkoły, poznajemy nowe osoby, nie mówimy o swoich wadach. Pokazujemy się od jak najlepszej strony. Zakładamy maskę. Chcemy, żeby pozostali nas polubili.
Teraz możesz powiedzieć, że nie każdy tak robi. Że niektórzy mają w nosie, co ktoś o nich myśli. A czy taka postawa to nie może być maska? Udajesz, że to Cię nie rusza, ale w głębi duszy czujesz malutkie piknięcie, kiedy pomyślisz, że jesteś sam pośród tłumu.
Skoro każdy z nas zakłada jakąś maskę, to jaki jest sens szukania prawdy?
Dlaczego zakładamy maski? Boimy się odrzucenia. Wolimy udawać kogoś idealnego, pasującego do towarzystwa. Boimy się braku akceptacji. Boimy się zdrady. Lepiej pewne kwestie zataić. Boimy się, że ktoś kiedyś wykorzysta nasze słabości.
Niektórzy mają szczęście, udaje im się znaleźć osobę, której mogą zaufać. Mogą się odsłonić całkowicie przed swoim przyjacielem. Inni jednak nie są na tyle odważni. Boją się powierzyć komuś sekrety swojego życia. Boją się, że zostaną zranieni.
Niektórzy mają szczęście, udaje im się znaleźć osobę, której mogą zaufać. Mogą się odsłonić całkowicie przed swoim przyjacielem. Inni jednak nie są na tyle odważni. Boją się powierzyć komuś sekrety swojego życia. Boją się, że zostaną zranieni.
Zazdroszczę dzieciom. U nich wszystko jest takie proste.. Czarno-białe. Nie wiedzą jeszcze co to fałsz. Co to maska. Są otwarte na świat. I szczere. Czasem do bólu. One nie potrafią kłamać. Czemu więc z wiekiem tracimy tę ufność?
Możemy się oszukiwać, że jest inaczej, ale każdy z nas coś ukrywa. Problemy w domu, gorszy nastrój.. Skrywamy swoje małe demony pod maską pewności siebie, uśmiechu, arogancji.. Często nawet to nie my sami je wybieramy. Często są nam narzucane przez otoczenie.
Możemy się oszukiwać, że jest inaczej, ale każdy z nas coś ukrywa. Problemy w domu, gorszy nastrój.. Skrywamy swoje małe demony pod maską pewności siebie, uśmiechu, arogancji.. Często nawet to nie my sami je wybieramy. Często są nam narzucane przez otoczenie.
Czy będziesz mieć odwagę uciec od maski? Czy to w ogóle możliwe?
Zgadzam się w 90%. Dzieci też klamią,co raz częściej. Ale mniejsza o to. Masz rację, zakładamy maski,bo boimy się opinii innych. Dlaczego się jej boimy? Myślę,że to wada osób,które czegoś się boją. Odrzucenia,wyśmiania. To strach nami kieruje, nie potrafimy być szczerzy,może dlatego,że ktoś kiedyś nadużył naszego zaufania?
OdpowiedzUsuńhttp://tuniemanieba.blogspot.com/ :)
Chodziło mi raczej o te najmłodsze dzieciaczki. Większość z nich jeszcze nie wie, co to kłamstwo i nawet jeśli próbują, to im nie wychodzi ;)
Usuń