sierpnia 26, 2018

Słowa, który słyszy każdy psycholog/student psychologii

Słowa, który słyszy każdy psycholog/student psychologii

Jak chyba o każdym zawodzie, o psychologii i psychologach krąży mnóstwo mitów. Już samo studiowanie psychologii naraża na słuchanie stereotypów na swój temat. Sama ukończyłam dopiero pierwszy rok, a już kilka razy usłyszałam:  


1.   "Psychologię studiują sami wariaci"
Osoby, które już wcześniej miały jakiś kontakt z psychologią (czy to przez swoje własne doświadczenia, czy obserwując najbliższe otoczenie) prawdopodobnie będą bardziej zainteresowane takimi studiami. Nie znaczy to jednak, że one same mają jakieś zaburzenia psychiczne. Wręcz jestem skłonna powiedzieć, że mając problemy z własną psychiką, może być ciężko zdobyć wykształcenie w tym kierunku. Psycholog czy psychoterapeuta musi nauczyć się radzić sobie z problemami innych. Ciężko jest to osiągnąć bez wcześniejszego "ogarnięcia" samego siebie. 
  
2.   "Ooo Jakie psychologiczne podejście. Mnie też teraz analizujesz?"
Nie zliczę, ile razy moje zainteresowanie jakimś problemem i zadanie kilku pytań i może próba jego rozwiązania została podsumowana słowami: skończ się wymądrzać. Studiujesz psychologię, ale nie musisz wszystkiego tak analizować.. Co ciekawe, wcześniej te same osoby mówiły w podobnych sytuacjach: "ojej, ty zawsze umiesz tak świetnie doradzić, wysłuchać, może zostaniesz psychologiem?"
No i oczywiście, skoro już planuję zostać kiedyś psychoterapeutą, to na pewno testuję swoje umiejętności na każdej napotkanej osobie ;) 
 
3.   "Studiujesz psychologię? To o Freudzie się uczysz?"
Owszem, o Freudzie też się uczę. Przecież to nie tak, że był neurologiem, psychiatrą i twórcą analizy. Być może jest on jedną z bardziej znanych postaci w psychologii ale zdecydowanie nie jedyną. Są jeszcze Piaget, Watson, Wundt czy Kohler.
Nie znasz się na psychologii? W porządku, nie musisz. Ale proszę, nie udawaj, że jest inaczej ;) 


4.   "Mam problem, możesz mi pomóc?"
To, że jestem studentką psychologii, nie znaczy, że jestem psychologiem. Jasne, kiedy przyjdzie do mnie przyjaciółka ze złamanym sercem, chętnie jej pomogę. Ale nie czuję się na tyle kompetentna, by pomagać uporać się z trudnym dzieciństwem czy analizować czyjeś dzieci. 

5.   "Co ty właściwie chcesz robić po tej psychologii?"
No zastanówmy się... Może zostać psychologiem? Pracować jako doradca, pedagog, coach, może kiedyś psychoterapeuta. Pomagać ludziom, wspierać ich , uczyć, rozwijać się.... 

6.   "O czym teraz myślę?"
Przykro mi, tego nie mogę powiedzieć. Wiem za to, co ja myślę: nie jestem telepatą, żeby czytać w cudzych umysłach (chociaż czasem bym chciała). Nie potrafię po jednym spojrzeniu na osobę, stwierdzić, jaka ona jest, jak się zachowa ani tym bardziej - o czym w danej chwili myśli!

A Wy z jakimi tekstami spotykacie się w związku z Waszymi  studiami/zawodem? 
 

sierpnia 19, 2018

Gdybym mogła mieć jedną supermoc, byłaby to...

Gdybym mogła mieć jedną supermoc, byłaby to...

Kto z nas nie marzył w dzieciństwie by zostać superbohaterem? Pewnie spora część wciąż marzy by móc czytać w myślach, poruszać przedmiotami siłą umysłu czy stać się niewidzialnym. Niestety, te niecodzienne umiejętności nie są zbyt skore do pojawiania się, kiedy ich potrzebujemy (o ile w ogóle c; ).
Niektórzy z nas radzą sobie z tym problem i stają się bohaterami w domach, wyganiając potwory z szaf młodszego rodzeństwa, naprawiając kran czy pomagają staruszkom przejść przez pasy. Marzenie o supermocach wciąż jednak zostaje gdzieś z tyłu głowy. 

Przeczytajcie, jakie moce chciałabym mieć ja, gdybym miała taką możliwość.  



  1. "Zamrażanie" czasu.
    Pisząc ten tekst, uświadomiłam sobie, że ostatni wpis na blogu pojawił się prawie rok temu. Dlaczego? Bo nie miałam czasu. Gdybym tylko mogła go zatrzymać choć na chwilę... Przeczytanie całej książki, obejrzenie kilku sezonów serialu, spotkanie ze znajomymi z liceum, nowy wpis na bloga i rodzinna impreza w ciągu jednego dnia nie stanowiłyby żadnego problemu.. Wszyscy byliby zadowoleni: miałabym więcej czasu nie tylko na własne przyjemności i obowiązki, ale również na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Nie mogłabym już więcej wymówić się brakiem czasu ;)
      
  2. Czytanie w myślach Wyobraź sobie, że jesteś na ważnym spotkaniu, np. na rozmowie o pracę. Twarz Twojego potencjalnego pracodawcy jest nieprzenikniona. Wychodzisz ze spotkania zadowolony, masz wrażenie, że rozmówca Cię polubił, jednak mijają kolejne tygodnie, a Ty nie dostałeś żadnej odpowiedzi. Gdybyś tylko mógł dowiedzieć się, o czym rekruter myślał w czasie rozmowy...
    Dużo prościej żyłoby się, wiedząc, co inni mają w głowach. Nie mielibyśmy problemu z fałszywymi znajomymi, łatwiej byłoby nam oczarować partnera na randce,wiedzielibyśmy, kiedy spodziewać się kartkówek w szkole, a nasze mamy w końcu by nie miały pretensji, że nie czytamy im w myślach i nie robimy tego, co chcą ;)
     
  3. Teleportacja Kto z nas nie chciałby unikać komunikacji miejskiej, korków na drodze, ciągłego kilku-, a czasem i kilkunastogodzinnych podróży na wakacje? Czy może być coś lepszego niż zdolność przenoszenie się w ciągu sekundy w dowolnie wybrane miejsce na świecie?
    Ważny egzamin rano, później obiad w rodzinnym domu oddalonym o 300km, a wieczorem romantyczna kolacja z chłopakiem na drugim końcu świata - nic prostszego.
    Podróżowanie stałoby się tak proste, przyjemne i szybkie...


  4. Telekineza, przenoszenie przedmiotów siłą woli
    Najgorsze uczucie? Kiedy rozsiadasz się wygodnie na kanapie z miską popcornu w ręce, przykrywasz kocem i jesteś gotowy do maratonu filmowego.... I uświadamiasz sobie, że pilot leży kilka metrów od Ciebie. Wtedy z pomocą przychodzi Ci Twoja supermoc i już po chwili pilot znajduje się w Twoich rękach, a Ty nawet nie musiałeś się ruszyć. Idealna supermoc dla leniwych c;

A Wy jaką supermoc chcielibyście mieć?  A może jakąś już posiadacie? ;)

Copyright © 2016 World made of words , Blogger