grudnia 28, 2016

Święta, Święta i po świętach...

Święta, Święta i po świętach...
Wigilia, Boże Narodzenie.... Wiele godzin spędzonych z rodziną przy stole, na śpiewaniu kolęd, oglądaniu świątecznych filmów, jedzeniu czy leniuchowaniu. Czy tylko według mnie Święta mijają zdecydowanie zbyt szybko?

Grafika Google
A może to tylko dlatego, że teraz bardziej się liczy co jest na stole niż kto przy nim siedzi? Przez tydzień gonimy, załatwiamy tysiące różnych spraw, a kiedy w końcu możemy spokojnie usiąść przy stole.... Nie czujemy tego. Zastanawiamy się czy jeszcze trzeba coś przynieść, denerwujemy się czy na pewno goście mają to, czego potrzebują... Nie mamy czasu nawet tak naprawdę porozmawiać z innymi. Życzenia też składany "na odczepnego", bo barszczyk stygnie. 

Z roku na rok coraz mniej czuć tę magię. Coraz mniej mi się to podoba. Kiedy przez cały rok z kimś się kłócisz, a przy wigilijnym stole udajecie najlepszych przyjaciół. Kiedy ten jeden raz wszystko musi być idealne. Stół nakrywa się tą drogą zastawą. Pierogi się lepi samemu, a nie kupuje... Czemu nie może być tak cały rok?

Nie mówię, że tak to wygląda zawsze, wszędzie. Generalizuję, wiem. Ale wiem też, że jest wiele rodzin, gdzie tak to wygląda. Gdzie rodzic przyjeżdża na godzinkę, w przerwie między jednym spotkaniem, a drugim, by dać dziecku prezent, buzi w czółko i tyle go było widać. 
Wiem, że są ciotki, które przez cały rok obrabiają innym tyłek, a w Wigilię potrafią tę samą osobę wychwalać pod niebiosa i tym razem w tyłek wchodzić, byleby miło było. 
Są osoby, które Święta spędzają samotnie, bo ich rodzina myśli, że kartka, SMS czy rozmowa na Skype wystarczy. 

Kiedy Święta już minęły, a ja wracam powoli do swojej rutyny dnia codziennego, zastanawiam się tylko czy je przeżyłam, czy może przeżułam. Tak łatwo zgubić granicę między jednym, a drugim. 

Jeśli Twoje życzenia są zawsze szczere, prezenty nigdy najważniejsze, a w domu nie ma kłótni przed samą kolacją wigilijną o to, że obrus niewyprasowany i podłoga nieumyta... Powinieneś się cieszyć. Prawdopodobnie jesteś w mniejszości tych szczęściarzy, którzy atmosferę Świąt czują, tworzą i rozumieją. 



grudnia 24, 2016

#12 Świąteczne wspomnienia

#12 Świąteczne wspomnienia
Dzisiaj już Wigilia. Choinka ustrojona, potrawy jeszcze się gotują, ostatnie porządki już się kończą... Święta rozpoczęte. Z roku na rok mam wrażenie, że gdzieś ulatuje  ze mnie ta świąteczna atmosfera. Nie wszystko cieszy mnie tak, jak wtedy, gdy byłam dzieckiem. Czasem jednak lubię przypomnieć sobie, jak Święta wyglądają oczami małego dziecka. 


Zawsze to był pewien rajd po rodzinie. Szczególnie, że tu wujek ma akurat imieniny, tam tata zaraz urodziny, więc rodzinka u nas, a sama Wigilia jeszcze u innej części rodziny. Zawsze to był jednak miły czas, kiedy wspólnie śpiewaliśmy kolędy, oglądaliśmy z kuzynami filmy (czasy, kiedy jeszcze Kevin zawsze był w telewizji w Święta). Kto nie lubi gwaru rozmów, stuków sztućców i talerzy, kolęd cichutko granych w tle... 

Do tego jeszcze zapach żywej choinki (żywa choinka to świąteczny must have), błysk lampek, szelest odpakowywanych prezentów... Większość ozdób, które dzisiaj zakładałam na choinkę to ozdoby, które jeszcze pamiętam z dzieciństwa. prawie dwudziestoletnie oświetlenie i bombki. Ale poza nimi, jest sporo nowych gwiazdek, aniołków...


Chyba jedyne, co wciąż cieszy tak samo, to oczekiwanie na prezenty, spotkanie z rodziną i... jedzenie. Pierogi z kapustą i grzybami, z suszonymi śliwkami i cynamonem, ryby, barszcz czerwony, kwaśnica.... No i na deser ciasta, ciasteczka, pierniczki....

A jakie są Wasze świąteczne wspomnienia? ♥

Wszystkim, którym chce się czasem wejść na tego bloga i przeczytać, co tym razem wymyśliłam, życzę ciepłych, radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Żebyście spędzili je w gronie najbliższych. I nie zjedli za dużo, bo zaraz Sylwester i trzeba dobrze wyglądać ;) 
Wesołych Świąt ♥ ♥

grudnia 23, 2016

#11 Zapach Świąt

#11 Zapach Świąt
Przygotowania do Wigilii tak naprawdę już powoli się kończą i już w całym domu pachnie Świętami. Ale jaki to jest dokładnie zapach? 

Pierniczki - imbir, cynamon, lukier... Ale też świetna atmosfera przy ich rodzinnym pieczeniu i dekorowaniu... Aż czuć w powietrzu tę miłość c;



Ciasta, ciastka i ciasteczka - czy jest lepsza okazja do pieczenia jabłecznika, sernika i makowca niż właśnie Święta? Zapach pieczonych jabłek i cynamonu, maku, rodzynek czy brzoskwini... Zapach jedzenia to najpiękniejszy zapach w Święta ♥

Mandarynki - cytrusy to zimowy must have, więc i w Święta nie może ich zabraknąć? A kto nie lubi, gdy ten słodko-kwaśny zapach unosi się w całym domu? Zawsze można nabić je goździkami, które nadają dodatkowego aromatu.

Pierogi - kapusta, grzyby, kminek ale też suszone śliwki, cynamon, a czasem nawet truskawki i borówki. Pachnie pięknie, a smakuje jeszcze lepiej. Czy tylko u mnie w domu tak naprawdę dopiero jedzenie robi atmosferę?

Choinka - koniecznie żywa, zielona, świeżutka, prosto z lasu. Pachnąca... lasem, świeżością, zimą i Świętami właśnie. Jeśli nie lubicie żywych choinek (a wiem, że takie osoby są c; ) polecam zrobić stroiki z gałązkami jedliny.



Świeczki - nie wiem czy jest tu jakiś konkretny zapach, ale w Święta lubię w domu palić mnóstwo świeczek. Tych mocniejszych, cynamonowych, waniliowych, ale też bardziej świeżych, o zapachu choinki czy lasu c; 

Perfumy - wiadomo, w Święta zjeżdża się sporo osób. Każdy lubi użyć perfum, często za dużo. Jak dla mnie zazwyczaj ta mieszanka jest... znajoma, uspakajająca 

Herbata - zimowe mieszanki herbat, jabłko i cynamon, pomarańcza i goździki, czasem nawet suszona śliwka. Dla wielbicieli herbat owocowych to istny raj.

Kominek - kto lubi w Święta zapalić w kominku? Zapach palonego drewna, ciężki, ale przyjemny i ciepły.

A jak pachną Twoje Święta? ♥

grudnia 23, 2016

#10 Pakujemy prezenty

#10 Pakujemy prezenty
Prezenty w końcu zapakowane. Jakoś u mnie w domu zawsze wystarczy ładnie opakować podarunki w kolorowy papier, nikt nie bawi się w nic ozdobniejszego. Ja w tym roku postanowiłam dodatkowo urozmaicić swoje prezenty ozdobnymi bilecikami, które sama ozdabiałam.

Poza tym, wiem, że miło oglądać, jak ktoś robi cudeńka z papieru i wstążek, dlatego podrzucam Wam kilka inspiracji (o ile ktoś ma jeszcze jakieś prezenty do zapakowania c; )

Zacznijmy od Karoliny. Jej diy wyglądają zawsze tak ładnie i schludnie, a efekty zachwycają. Aż chce się dostać takie prezenty.






W tamtym roku Ewa zrobiła film z pomysłami na pakowanie prezentów, który teraz jest dość popularny. Tak czy inaczej, warto zobaczyć ^^ 



A jak poradzić sobie z prezentami niewymiarowymi? Ja używam do tego celofanu, bibuły lub papieru ozdobnego i wstążek. Jak używać celofanu chyba każdy wie. Zanim jednak zawinę w niego prezent, zaczynam od bibuły. Dzięki temu wciąż pozostaje efekt niespodzianki c;

A jak Wasze prezenty? ♥

grudnia 23, 2016

#9 Ubieramy choinkę

#9 Ubieramy choinkę
U mnie w domu choinkę stroimy w Wigilię, ewentualnie dzień wcześniej, jeśli może nie starczyć na to czasu. Co roku mamy w domu jakąś żywą choinkę. Czy to małą, na jakiejś półce, niedaleko sztucznej, czy taką dużą, gęstą i pachnącą. Wiem, że niektórzy przystrajają choinkę w jeden kolor, jednak nie u mnie. Co prawda wszystkie bombki są podobne, ale niemal każda w innym kolorze. Do tego sznur szyszek, kolorowe światełka i mnóstwo słodyczy..No i oczywiście anielskie włosy, bo jak to bez nich? Zawsze wieszamy też kilka ręcznie robionych ozdób. Niektóre od kogoś, inne robione przeze mnie - wszystkie mają swój urok. I jak tu nie lubić takiego misz-maszu? :3 




A jak Wasze choinki? Już przystrojone? Macie jakiś motyw kolorystyczny? A może w ogóle nie macie takiej prawdziwej choinki, tylko nieco oszukane? ♥


grudnia 22, 2016

#8 Nastrój się na gwiazdkę

#8 Nastrój się na gwiazdkę
Święta już za kilka dni, a ja wciąż jakoś nie czuję tej atmosfery. Co prawda dopiero jutro będą pierniczki, pakowanie choinki i lepienie pierogów, ale warto by było jednak jakoś się na to wszystko nastroić. 
Przede wszystkim, trzeba pamiętać, że Święta to nie tylko czas dostawania, ale i dawania. A dać możemy wiele. Czasem wystarczy miłe słowo, drobny gest, żeby sprawić komuś radość c;

O swojej świątecznej playliście już pisałam w innym poście. Fajnie czasem umilić sobie czas (gotowanie, sprzątanie czy nawet leniuchowanie na kanapie w salonie) właśnie takimi zimowymi piosenkami. Zdecydowanie lepiej wczuć się w świąteczną atmosferę. 

Jednak jeśli wciąż, tak jak ja, tego nie czujecie, mogę Wam szczerze polecić kilka książek i filmów, które dla mnie są takimi obowiązkowymi do przypomnienia sobie właśnie w czasie Świąt. Pomijam już Kevina, który co roku zostaje sam w domu, bo to klasyk, którego oczywiście nie może zabraknąć ;)

KSIĄŻKI

"W śnieżną noc" to chyba jeden z najpopularniejszych zbiorów opowiadań, głównie za sprawą Johna Greena, który napisał jedno z nich. Nie są może one jakieś wybitne, ot, trzy miłosne historie nastolatków. Czyta się je jednak bardzo przyjemnie i szybko. A dodatkowo, czytając o takich cudach świątecznych, aż się ciepło na sercu robi. Wart przeczytania jest też zbiór, tym razem dwunastu opowiadań, "Podaruj mi miłość". Co prawda są to ponownie historie miłosne, jednak wciąż warte uwagi. Życia bohaterów nie są takie proste, dziewczyna, która dla miłości ma zrezygnować z marzeń, młody buntownik, który zostaje zmuszony do udziału w jasełkach.... Cuda zdarzają się też w normalnym życiu, nie tylko w książkach ;) "Bóg nigdy nie mruga" to według mnie zawsze odpowiednia książka, na każdą chwilę. Szczególnie kiedy wydaje nam się, że "gorzej już być nie może". 

FILMY



"To właśnie miłość" chyba każdy zna. Wesoły film o miłosnych, świątecznych perypetiach. "Holiday" opowiada o dwóch kobietach, które na Święta wyjeżdżają "na wakacje" i zamieniają się domami. Nie można też zapomnieć o polskiej produkcji "Listy do M.", o której chyba każdy przynajmniej słyszał. Świetni aktorzy, ciekawe historie, świetna komedia. Daje do myślenia, zarówno jeśli chodzi o miłość i czas Świąt. "Kaina Lodu" to może nie do końca świąteczna propozycja, ale zdecydowanie oddaje magię Świąt.. Pokazuje, że w życiu rodzina, przyjaciele, miłość są najważniejsze. A, niestety, wielu ludzi o tym zapomina. Kolejnym takim moim świątecznym klasykiem jest film "Święta Last Minute". Bohaterowie chcą uciec od rodzinnych spotkań, świąteczne atmosfery i śniegu, jednak w końcu rozumieją, że tego nie da się ominąć. Niby banalne, proste, może nawet kiepskie, ale miło się ogląda c;

Dajcie znać, czy macie jakieś swoje piosenki, filmy czy książki, które nastrajają Was na Święta? Jak Wam idą Wasze przygotowania? Już wszystko gotowe? ♥

grudnia 17, 2016

#7 Zimowy manicure

#7 Zimowy manicure
Za oknem biało, mroźno, Święta zbliżają się wielkimi krokami (nie mogę uwierzyć, że został tylko tydzień :o ), dekoracje w domach powoli się pojawiają, więc teraz pora na zdobienia... paznokci ;) 

Z racji tego, że jestem raczej słaba w malowaniu paznokci (pomijam fakt, że same moje paznokcie i skórki są w tragicznym stanie i wolałabym ich nie pokazywać :c ), postanowiłam poddać Wam kilka inspiracji, jak zimowo, świątecznie ozdobić swoje paznokcie ;) 


Najpierw filmik Red Lipstick Monster, której paznokcie zawsze cudnie wyglądają *.* Co prawda holo nie prezentuje się za ładnie w tym zestawieniu, ale prostota pozostałych zachwyca. Zobaczcie zresztą sami:





Kolejną świetną świąteczną inspiracją są paznokcie Agnieszki Grzelak. Mimo, że samo wykonanie pozostawia nieco do życzenia, to sam pomysł wygląda ślicznie. 




A tutaj kilka zimowych inspiracji z Pinteresta. Uwielbiam takie proste, delikatne zdobienia, które robią wrażenie bez wielkiego błysku i przepychu. Chociaż takie brokatowe, pełne wszystkiego też mają swój urok, jeśli są dobrze wykonane ;) 



Bawicie się w takie zdobienia czy wolicie jednokolorowe paznokcie? Ja chyba jestem za mało cierpliwa na bawienie się w takie coś, ale może kiedyś... :3 

grudnia 15, 2016

#6 Pielęgnacja zimą

#6 Pielęgnacja zimą
Zimą pielęgnacja jest wyjątkowo ważna. Szczególnie jeśli chodzi o nasze dłonie, usta i skórę. Poddane zmianom temperatury (zima na zewnątrz i ciepło w budynku) stają się one suche i zniszczone. A chyba nikt nie lubi suchych skórek i dłoni, spierzchniętych, popękanych ust. Przedstawiam Wam produkty, które używam do codziennej pielęgnacji. Głównie zimą, ale nie tylko c;
Poza tym, że są to świetne produkty, kiedy chcemy zadbać o siebie, to  świetnie nadają się jako dodatki do prezentu. 

Dłonie i paznokcie


1. Krem ochronny do rąk, Ziaja (200ml ok. 10zł) Piękny, świąteczny zapach piernika, imbiru i cynamonu. Dodatkowo nawilża i chroni nasze dłonie przed zimnem
2. Krem łagodzący do rąk, Ziaja (200ml ok. 10zł) Zapach czekolady z nutą pomarańczy. Nawilża suche skórki, łagodzi podrażnienia i chroni przed zimnem. 
Plusem i minusem obu kremów jest pompeczka - bardziej higienicznie, ale jednocześnie nie można zabrać ich do torebki.
3. Krem do rąk i paznokci, Cztery Pory Roku (50ml 2,99zł) Dostępne m.in. w Rossmannie. Ta wielkość idealnie nadaje sie do torebki c; Nawilża dłonie, ładnie pachnie i odżywia paznokcie. 
4. Krem - maska do rąk, Tołpa (30ml 5,99zł) Z dodatkiem czerwonego ryży i masła shea. Nie pachnie jakoś nadzwyczaj ładnie, ale całkiem przyjemnie. Idealna wielkość na podróż. Mocno nawilża i łagodzi suche, podrażnione skórki. Bardziej odpowiedni do wieczornej pielęgnacji niż takiej w środku dnia (zostawia tłustą wartwę), choć jeśli ktoś nie lubi rękawiczek to w zimie nada się świetnie. 

Usta


1. LipSpa Therapy, Oriflame (ok. 27zł) Jest to połączenie nawilżającego balsamu z pomadką, która nadaje ustom lekki kolor (choć jest, a przynajmniej była, też wersja transparentna). 
2. Krem Nivea (30ml 3,49zł) Używam go w zimowe wieczory, kiedy zostaję w domu, a czuję, że moje usta potrzebują większego nawilżenia. Zostawiam grubszą warstwę i czekam aż się wchłonie, a resztki ścieram. 
3. Pomadki Nivea (ok. 8zł) Różne smaki, a nawet kolory. Zostawiają delikatną warstwę ochronnę. Mam wersję perłową - smak jest ledwo wyczuwalny, a kolor delikatny. 
4. Masełko i Balsam do ust, Bielenda (8,49zł) Zostawiają po sobie tłustą wartwę. Nadają ustom lekkiego koloru i połysku (najbardziej neutralna jest chyba malina). Zapachy są naprawdę przyjemne, ale smak lekko sztuczny. 

Twarz i ciało


Tutaj akurat moja pielęgnacja wygląda podobnie przez cały rok c;
1. Sensitive Krem na noc, Nivea (ok. 17zł) Pachnie jak tradycyjny krem Nivea. Jest tłusty i gęsty, więc raczej nie polecam na dzień. Świetnie nawilża suche skórki 
2. Effaclar Duo [+], La Roche-Posay (40ml ok.40zł) Idealny dla osób, które mają problem z lekkim trądzikiem. Matowi całą twarz, ale największe wysuszenie czuć na krostkach. Właśnie dzięki temu jest idealny na zimę (po co dodatkowo wysuszać skórę kremami?)
3. Oczyszczający Żel Effaclar, La Roche-Posay (200ml ok. 30zł)Nawilża twarz i również lekko matowi, ale nie wysusza ani nie ściąga jej. Ma przyjemny, delikatny zapach. Zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu się skóry. 
Oba produkty często można kupić w zestawie (z żelem 150ml) za ok. 50-60zł. 
4. Aloe Scrub, Forever (77zł) Dzięki bardzo małym, delikatnym drobinkom jest idealny do twarzy. Dużo nie ma co mówić - robi swoją robotę c;
5. Balsam nawilżający do ciała, Ziaja Med (ok. 13zł) Dobrze nawilża, redukuje wszelkie podrażnienia i przyjemnie pachnie c:

A jak wygląda Wasza pielęgnacja zimowa? ♥

grudnia 13, 2016

#5 Świąteczne DIY

#5 Świąteczne DIY

Tak się miło złożyło, że jednym z punktów w wyzwanie są świąteczne diy, które w tym roku wyjątkowo skradło moje serce. Co prawda talentu jakiegoś wybitnego nie mam, ale niektóre są tak proste i efektowne zarazem, że aż żal ich nie wypróbować ;) 

Podstawą każdego diy są kolorowe kartki, nożyczki, linijka i ołówek. Dodatkowo jakieś farbki, pisaki, kolorowe długopisy, taśma dwustronna/klej.
W większości inspirowałam się zdjęciami z Pinterestu.
Każdą kartkę wykonywałam na kartce bloku technicznego, wyciętej to rozmiarów: 21x14,5cm i zgiętej na pół. 

Zacznę od kartek świątecznych, bo połowa grudnia to chyba dobry czas, żeby zacząć o nich myśleć ;) 

"Artystyczna kartka" 
Tutaj niestety trochę zawaliłam, bo zdjęcia kilku punktów po prostu przypadkowo usunęłam... Tak czy inaczej kartka jest banalna do wykonania i bardzo efektowna. 


1. Wykonujemy prosty szkic od ręki ołówkiem (tylko 'sznureczki' bombek rysowałam od linijki)
~krok dodatkowy. Przy jedne krawędzi bombek możecie zrobić kreseczki świecą. W ten sposób farba się tam nie będzie trzymać i zostaną ładne "odbicia". Jeśli nie, po wyschnięciu możecie użyć białej farby plakatowej/akrylowej
2. Zamalowujemy bombki farbkami. Najlepsze będą akwarelowe, ale akryle i plakatówki też dają fajny efekt, o ile rozcieńczy się je dobrze wodą). Najlepiej podłożyć coś pomiędzy obie kartki, żeby kolejna strona się nie zamoczyła.
3. Zamalowujemy "wstążki" z napisem.
4. Zostawiamy kartkę do wyschnięcia (bez tego kolejne warstwy mogą się nam rozmyć)
5. Czarną farbką lub czarnym cienkopisem zaznaczamy wszystkie obrysy. 

Kartka gotowa. Możecie wykonać różne wersje kolorystyczne i różne kształty bombek. Ładnie też wyglądają tego typu prace oprawione w ramkę, jak dekoracja.

Kartka z gwiazdkami


1. Przygotowujemy kartkę zmniejszoną o mniej więcej 2cm od wyjściowej kartki. 
2. Wycinamy gwiazdki. 
3. Na tylnej części podklejamy kolorowe kartoniki.
4. Dodajemy napis.
5. Całość kleimy do naszej kartki. Ja użyłam taśmy dwustronnej na takiej gąbeczce, dzięki czemu kartka z gwiazdkami jest wyżej. 
6. Możecie dodać wstążką lub jakiś sznureczek, na którym będą "wisieć" Wasze gwiazdki.

Prosta kartka


Tutaj chyba nie muszę wyjaśniać,jak wykonać taką kartkę. Ja użyłam akwareli do namalowania lampek, ale możecie użyć kredek, pisaków, cienkopisów czy nawet wycinać je z papieru. 

Teraz pora na gwiazdki 
Je również można wykorzystać do kartek. Zrobi

Kartki z gwiazdkami 


Gwiazdki 3D 


1. Z kolorowego kartonika wycinamy gwiazdkę. 
2. Wszystkie jej boki zaginamy. 
3. Krótsze zagięcia zginamy w dół, dłuższe do góry 
4. Gwiazdka gotowa. 
5. Teraz tylko zrobić dziurki, zawlec je na sznureczek i gotowe

Gwiazdki z pięciokąta


1. Wycinamy pięciokąt. 
2. Składamy wszystkie jego boki. 
3. Teraz każdy bok zaginamy mniej więcej do połowy (tak, żeby stykał się z zaznaczonymi na rysunku liniami).
4. Zginamy lewy bok, róg odginamy i zaginamy dolny bok. Robimy tak z każdy bokiem po kolei. 
5. Teraz łapiemy za te nowo powstałe linie i zaginamy je do środka formując gwiazdkę. 
6. Obracamy gwiazdkę tak, by pięciokąt był na wierchu. Teraz każdy jego róg zaginamy do środka i gotowe.

To wszystko na dziś. Dajcie znać, jak Wam idą Wasze świąteczne przygotowania ;) 

grudnia 10, 2016

#4 Pieczemy pierniczki

#4 Pieczemy pierniczki
Pierniczki to nieodłączny element Świąt, tak samo jak mandarynki i czekoladowe mikołaje. Jednak wiele osób je kupuje, zamiast upiec samodzielnie. Dla mnie to prawie zbrodnia - bo jak tu tak obejść się bez zapachu pierników roznoszącego się po całym domu? 


Prawdą jednak jest, że pierniczki trzeba upiec odpowiednio wcześnie, żeby nabrały właściwego smaku, przeszły wszystkimi zapachami, a przede wszystkim - zmiękły. Dla wszystkich zapominalskich i dla tych, którzy nie mają czasu (lub po prostu słabo u niech z organizacją c; ) mam dobrą wiadomość. "Szybkie" pierniczki możecie upiec nawet w dniu Wigilii, a gwarantuję, że będą nadawać się do jedzenia.



Przepis znalazłam w internecie, więc pozwolę go sobie tylko podlinkować. Z moich foremek wyszło mi około 70 pierniczków. Tym razem uchowały się tylko dwa dni (duży plus robienia pierniczków na ostatnią chwilę - nikt Wam ich nie podbierze c; ). Jednak z wcześniejszych doświadczeń wiem, że nie warto robić ich wcześniej niż tydzień przed Świętami (za bardzo wilgotnieją, marszczą się, robi się taka "kluska").
Tych pierniczków raczej nie polecam wieszać na choince. Są miękkie, szybko wilgotnieją i po prostu łatwo mogą się zerwać. Ale udekorowane lukrem i zapakowane w celofan będą świetnym prezentem na ostatnią chwilę ;) 


                                                          

A Wy, jakie pierniczki lubicie najbardziej? ♥

grudnia 07, 2016

#3 Świąteczna playlista

#3 Świąteczna playlista
Święta tuż tuż, więc i świąteczne przygotowania powoli się zaczynają. Pierwsze zakupy, porządki, prezenty... Dlaczego by nie umilić sobie tego czasu piosenką? 


Chyba każdy ma swoje ulubione świąteczne piosenki. Na moje playliście znajdują się właśnie głównie piosenki (w kolejności losowej), bo gdybym miała dołączyć do tego kolędy, nie skończyłabym ich wymieniać do wieczora ;) 


http://www.gatherandfeast.com/


Zakochałam się w niej, gdy zostałam zmuszona do zaśpiewania jej (oczywiście w grupie) na jednym z występów. Chyba każdy może w pewnym stopniu utożsamić się z tym tekstem ;)

2. Let it go - Frozen
Tej piosenki chyba nie można nie znać. Nie wiem czy świąteczna, ale zdecydowanie zimowa, idealna przy sprzątaniu (bo kto nie potrzebuje wtedy "mocy"?)

3. Last Christmas - Wham!
Najbardziej świąteczna, jedna z najpopularniejszych. Jedna z tych, które można słuchać i słuchać i się nie znudzą ;) 

4. Rudolph the Red Nosed Reindeer
Poznałam całkiem niedawno, chyba najbardziej pozytywna.

5. Snow is falling - Shakin Stevens
Klasyk, oddaje całą istotę Świąt :D

A teraz kilka polskich piosenek, które według mnie są nieco niedoceniane, często nawet nieznane, choć naprawdę są... po prostu magiczne ;)
Kto wie - De Su
Z kopyta kulig rwie - Skaldowie
Świeć, gwiazdeczko, świeć
Kocham te Święta - AllStars
Jest taki dzień - Czerwone Gitary

A jak wygląda Wasza świąteczna playlista? ♥





grudnia 05, 2016

#2 Za co kocham zimę?

#2 Za co kocham zimę?
Mimo, że według kalendarza mamy wciąż jesień, pogoda za oknem mówi coś zupełnie innego. Mróz, lód, śnieg i jeszcze trochę mrozu ;) 
Zima nie jest moją ulubioną porą roku. Zdecydowanie przez mróz i lód (można by robić zakłady, której części ciała nie potłukę w tym roku...) Jednak da się ją lubić... W jakimś stopniu... Niewielkim... 

1. Mandarynki i pomarańcze.
Nie wiem jak Wy, ale ja jakoś cytrusy jem głównie późną jesienią i zimą. Święta bez mandarynek to nie Święta ;)

2. Kolory.
Zima co prawda kojarzy nam się z bielą, szarościami i błękitem - co już samo w sobie jest cudne - ale w modzie dominują jednak zdecydowanie fiolety, niebieskości, ciemne brązy i szarości , co już daje nam niesamowitą kombinację, którą kocham ♥).

3. Cudowne widoki za oknem.
Śliczne widoki miasta zimą mają to do siebie, że są piękne tylko kiedy patrzymy na nie z ciepłego łóżeczka, z kubkiem kakao w dłoniach. No, ewentualnie herbatką. 
Sprawa wygląda o wiele gorzej, gdy śnieżek prószy wesoło, wiatr wieje, śnieg skrzypi pod butami, a przed Tobą kilka metrów lodu.... 

4. Ubrania.
Przełom jesieni i zimy to czas, kiedy można spokojnie chodzić w swetrach, bluzach, cieplutkich płaszczykach... Nikt nie będzie się krzywił na widok kilku warstw ubrań, a wręcz przeciwnie - zazdrościł. 

5. Długie wieczory. 
Długie wieczory o chyba raj dla każdego, kto lubi czytać czy ma spor filmowych/serialowych zaległości do nadrobienia... Przecież nikt nie będzie się uczyć po zmroku, prawda? ;) 

6. Święta, ciasta i pierogi. 
Nie można zapomnieć, że to właśnie w zimie obchodzimy Święta Bożego Narodzenia. Pomijając fakt rodzinnych spotkań, całej tej świątecznej atmosfery, prezentów i Nowego Roku.... Kto nie lubi mnóstwa ciast, makowców, jabłeczników, serników i... pierogów? 

Mimo tych sporych zalet, jakoś nie potrafię polubić zimy. Może za kilka lat, gdy nie będę musiała wstawać co dzień rano (kto też nie lubi wyglądać rano przez okno i widzieć jedynie ciemność?), brnąć przez ten cały śnieg, ślizgać się po lodzie (w mniej optymistycznej wersji - po błocie) i marznąć... Może wtedy zima jakoś wyda mi się przyjemniejsza ♥




grudnia 04, 2016

#1 List do Świętego Mikołaja

#1 List do Świętego Mikołaja
Ostatnio brakowało mi trochę motywacji do pisania. Do wszystkiego zresztą. Dlatego kiedy tylko dowiedziałam się o wyzwaniu świątecznym, postanowiłam dołączyć. 

Uświadomiłam sobie, że minęło kilka lat, od kiedy ostatni raz pisałam list do Świętego Mikołaja. Pamiętam, jak zostawiałam karteczkę (albo kilka) pod talerzykiem z ciasteczkami na parapecie. Rodzice lekko nie mieli. Siedziałam przy oknie niemal bez przerwy, szłam spać jak najpóźniej się dało - byle tylko spotkać Mikołaja. Skubany, czekał tak długo, aż nie zasnęłam ;) 

http://www.quotesnpictures.com/
Pamiętam, że kiedyś na liście znajdowało się mnóstwo zabawek - maskotki, zestawy biżuterii, lalki, klocki.... W 20 minut potrafiłam zapełnić kilka stron przedmiotami, które NAPRAWDĘ były mi potrzebne. Aktualnie tych rzeczy jest trochę mniej, choć i tak sporo.


Nie przedłużając, przedstawiam Wam moją świąteczną wishlistę ;) 



1. Lakier Inglot 710

Ciemny niebieski, prawie czarny. Kolor, który spodobał mi się, kiedy tylko go zobaczyłam. A tak jakoś się złożyło niefortunnie, że jeszcze go nie mam w swojej kolekcji. 


2. Paleta Chocolate Bonbons, Too Faced i Naked 2, Urban Decay. 


Cudowne paletki, świetne kolory, idealne nie tylko na zimę ;) I te róże w czekoladowej paletce *.*



3. Onesie
Idealna piżamka na zimowe wieczory. No i wygląda uroczo ♥

4. Książki.


Jeśli ktoś nie wie, co mi kupić - wystarczy książka. W ubiegłym roku moje serce skradły opowiadania "Podaruj mi miłość". Mimo, że nie były to najlepsze historie, jakie czytałam, idealnie pomogły mi wejść w świąteczny nastrój. Kto wie, czym w tym roku zaskoczy mnie Mikołaj ;)

5. Mandarynki. 
Może się wydać śmieszne, ale tego w paczce od Świętego zabraknąć nie może. Mandarynki i pomarańcze to owoce, które nieodłącznie kojarzą mi się ze Świętami. 

6. Studded Kiss i D for Danger, Mac
Cudowne kolory, w sam raz nie tylko na zimowe dni ;)

To chyba tyle. Tylko albo i aż. Ciekawe tylko czy Mikołaj znajdzie list na czas. 

Copyright © 2016 World made of words , Blogger