Ostatnio brakowało mi trochę motywacji do pisania. Do wszystkiego zresztą. Dlatego kiedy tylko dowiedziałam się o wyzwaniu świątecznym, postanowiłam dołączyć.
Uświadomiłam sobie, że minęło kilka lat, od kiedy ostatni raz pisałam list do Świętego Mikołaja. Pamiętam, jak zostawiałam karteczkę (albo kilka) pod talerzykiem z ciasteczkami na parapecie. Rodzice lekko nie mieli. Siedziałam przy oknie niemal bez przerwy, szłam spać jak najpóźniej się dało - byle tylko spotkać Mikołaja. Skubany, czekał tak długo, aż nie zasnęłam ;)
![]() |
http://www.quotesnpictures.com/ |
Pamiętam, że kiedyś na liście znajdowało się mnóstwo zabawek - maskotki, zestawy biżuterii, lalki, klocki.... W 20 minut potrafiłam zapełnić kilka stron przedmiotami, które NAPRAWDĘ były mi potrzebne. Aktualnie tych rzeczy jest trochę mniej, choć i tak sporo.
Nie przedłużając, przedstawiam Wam moją świąteczną wishlistę ;)
1. Lakier Inglot 710
Ciemny niebieski, prawie czarny. Kolor, który spodobał mi się, kiedy tylko go zobaczyłam. A tak jakoś się złożyło niefortunnie, że jeszcze go nie mam w swojej kolekcji.
2. Paleta Chocolate Bonbons, Too Faced i Naked 2, Urban Decay.
Cudowne paletki, świetne kolory, idealne nie tylko na zimę ;) I te róże w czekoladowej paletce *.*
3. Onesie
Idealna piżamka na zimowe wieczory. No i wygląda uroczo ♥
4. Książki.
Jeśli ktoś nie wie, co mi kupić - wystarczy książka. W ubiegłym roku moje serce skradły opowiadania "Podaruj mi miłość". Mimo, że nie były to najlepsze historie, jakie czytałam, idealnie pomogły mi wejść w świąteczny nastrój. Kto wie, czym w tym roku zaskoczy mnie Mikołaj ;)
5. Mandarynki.
Może się wydać śmieszne, ale tego w paczce od Świętego zabraknąć nie może. Mandarynki i pomarańcze to owoce, które nieodłącznie kojarzą mi się ze Świętami.
6. Studded Kiss i D for Danger, Mac
Cudowne kolory, w sam raz nie tylko na zimowe dni ;)
To chyba tyle. Tylko albo i aż. Ciekawe tylko czy Mikołaj znajdzie list na czas.
To chyba tyle. Tylko albo i aż. Ciekawe tylko czy Mikołaj znajdzie list na czas.
Ja też biorę udział w Blogmasie i w moim liście do Mikołaja też pojawia się paleta cieni, ale za mną chodzi Zoeva Caramel Melange. Dobrą książką też bym nie pogardziła ;) A mandarynki to świąteczny must have :D
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)